Większość ludzi uważa, że ich pies nigdy się nie zgubi. Niestety, nie wszystko można przewidzieć. Dlatego bardzo pomocne dla nas, w szybkim znalezieniu zagubionego pieska jest chip (posiadamy czytnik) lub chociażby przeczepiony do obroży breloczek, na którym zamieszczony przez lekarza weterynarii numerek, daję możliwość ustalenia jego właściciela.
Funkcjonariusze Straży Miejskiej około godz. 08.40 otrzymali informację o czarnym labradorze leżącym od kliku godzin na przystanku MZK przy Al. AK. Pies wypatrywał na każdy przyjeżdżający autobus, licząc, iż wreszcie wysiądzie z niego osoba, która go tu zostawiła. Rozumiemy, iż życie stwarza nam różne nieprzewidziane sytuacje, czasami trudne do rozwiązania, zmuszające do rozstania z własnym psem, lecz czyńmy to w inny sposób. Normalny, uczuciowy człowiek szuka mu domu zastępczego poprzez ogłoszenia typu "oddam w dobre ręce" albo po prostu oddaje psinę do schroniska. Wyrzucanie psa, zwłaszcza po latach wdzięcznej służby, obdarowującego swego właściciela i całą jego rodzinę bezinteresowną przyjaźnią i zaufaniem, to nie tylko okrucieństwo to również.......
Po szybkim oswojeniu przez strażników, porzucony pies został przewieziony do naszej Komendy, a następnie po kilkugodzinnym pobycie, został przekazany w troskliwe ręce lekarza weterynarii, gdzie będzie czekał na swojego właściciela. W ubiegłym roku zrealizowaliśmy 389 interwencji dotyczących zwierząt. Niektóre z psiaków w dowód wdzięczności za pomoc, zadomawiają się u nas na dłużej:) tak jak nasza „Zośka”, która czekając na nowego właściciela pilnuje naszej siedziby:)
Waldemar Jakubowski
Komendant Straży Miejskiej w Starachowicach